To blog opowiada o mojej końskiej pasji. Piszę tu o koniach i jeździectwie, mojej wielkiej miłości, o figurkach koni, które zbieram, marki Schleich-S... niemal o wszystkim, co jest związane z końmi.
Zapraszam do czytania!

piątek, 24 maja 2013

Rasy koni - kucyki islandzkie

Mili Czytelnicy!

Ach, jak dawno nie pisałam o rasach koni! Trzeba coś wreszcie napisać! A skoro mam figurki kucyków islandzkich, to czas działać... W dodatku nie bez powodu stały się symbolem Islandii i rozsławiły ją wzdłuż i wrzesz.

Wygląd
 



















Wysokość w kłębie typowego kucyka islandzkiego wynosi od 130 cm do 137 cm, choć mimo tego Islandczycy nigdy nie nazywają ich kucami. Wygląda niepozornie, ale tak naprawdę ma imponujące umięśnienie. Głowa jest ciężka, ciało zwarte, stawiają pewne kroki, a ich ruch jest zwinny. Najczęściej są maści kasztanowatej. Kuc islandzki może szybko galopować z dorosłym człowiekiem na grzbiecie, nie męcząc się. Ponadto "islandczyki" są niedrogie i łatwe w utrzymaniu. Niektóre z nich żyją w warunkach półdzikich, a niektóre na wyspie (Islandii) nie potrzebują uzupełniającej paszę trawy, gdyż się zdarza, że miejscowa ludność dokarmia je śledziami, których na Islandii nie brakuje.

Historia  

Na Islandii osadnictwo norweskie nastąpiło pomiędzy 860 a 935 rokiem n.e. Wikingowie przybyli na odkrytych łodziach (drakkarach) i przywieźli ze sobą konie. Legenda głosi, że pierwszymi z nich byli jaarlowie - Inglolfur i Leifur, z którymi przybyła ludność z kolonii irlandzkich, z Hebrydów u wybrzeży Szkocji oraz z wyspy Man. Pogłowie, które dało początek rasie kuców islandzkich było zatem z wielu miejsc naraz.
Dla hipologów ich najbardziej fascynującą cechą jest niezwykła czystość populacji wyspowej. Przez ponad 800 lat nie nastąpiło żadne połączenie z inną rasą. Tylko raz w historii podjęto taką próbę, gdy nastąpił napływ koni orientalnych. Ale i tak nic z tego nie wyszło, gdyż skończyło się to długotrwałą degeneracją rasy, w czego rezultacie Althing, czyli najstarszy na świecie parlament, zakazał sprowadzania koni zza granicy.
Wcześni Norwegowie, podobnie jak Słowianie, uważali, że biały koń jest święty. Był on ówczesnym symbolem płodności. Takiego siwka często składano w ofierze bogom. Średniowieczne sagi są pełne mitów o bohaterach, w których kucyki islandzkie odgrywają nie małą rolę. Literatura tzw. złotego wieku Islandii (930-1262) zawiera liczne opisy krwawych walk między tymi zwierzętami. Takie "bitwy" uznawano za podstawę selekcji, a jednocześnie były one elementem ekscytującego przedstawienia.

Ogier islandzki - wersja Schleich-S
A szkoda, że nie ma ich na Howrse...

Zobaczcie również:
Rasy koni - kucyki szetlandzkie
Rasy koni - konie arabskie
Konie w oczach Słowian

No, to czas już kończyć. Mam nadzieję, że dzisiejszy post się Wam podobał.

Pozdrawiam

horsefan

sobota, 18 maja 2013

Rojito el caballo - Piosenka o koniku

Witajcie Kochani!

Jak wspominałam w kilku poprzednich postach, uczę się hiszpańskiego. Niedawno na dodatkowych zajęciach z tego oto języka (mam hiszpański w szkole, ale żeby się jeszcze podszkolić chodzę na zajęcia dodatkowe) poznałam dość fajną piosenkę - "Rojito un caballo" - po polsku "Konik Rojito".
Nie chciało mi się już tłumaczyć imienia zwierzaka w tytule nagrania, gdyż jest ono dość głupawe, a brzmi ono Czerwoniutki.
Oto video, poniżej zamieszczam tekst po polsku i hiszpańsku.



hiszpańska wersja

Un caballito marrón le gustaba correr y correr. Al fin de la carrera seguia corriendo mas. 

Al paso, al trote, al galope, galope, galope x2

Se llamaba Rojito y era un pura sangre y cuando se entrenaba corria sin dormir. 

Al paso, al trote... x2

La carreria importante segun papa la Compa Mijas es este domingo, los caballitos estan ronquitos, prontos, listos ya en la fila, pero Rojito los pasó u la carrera ganó. 

Al paso, al trote... x2

Rojito pasa pasa los, Rojito pasa pasa los, Rojito pasa pasa los, !viva Rojito!

Al paso, al trote, al galope, galope, galope x2

Uwaga! W powyższym tekście nie udało mi się uwzględnić kilku hiszpańskich akcentów językowych (jak np. wykrzyknika przestawionego do góry nogami) i byłabym bardzo wdzięczna, gdyby ktoś mi powiedział jak je zapisać.

polska wersja

Temu brązowemu konikowi podobało się bieganie i bieganie. Na koniec wyścigu kontynuował bieg. 

Stępem, kłusem, galopem, galopem, galopem x2

Nazywał się Rojito i był czystej krwi i kiedy ćwiczył biegał bez snu.

Stępem, kłusem... x2

Najważniejszy wyścig według taty - Compa Mijas [czytać: kompa mihas], jest w tę niedzielę, koniki są zachrypnięte, do biegu , gotowy, start, już w rzędzie, ale Rojito  ich wyprzedził i wygrał wyścig. 

Stępem, kłusem... x2

Rojito wyprzedź ich, Rojito wyprzedź ich, Rojito wyprzedź ich! Niech żyje Rojito! 

Stępem, kłusem, galopem, galopem, galopem x2




I jak? Podoba Wam się?


horsefan

poniedziałek, 13 maja 2013

Howrse - karty sztuk pięknych

Kochani koniarze!

Zajrzałam sobie dzisiaj na Howrse.pl i okazało się, że rozpoczął się nowy konkurs pt. Karty Sztuk Pięknych. Od razu miałam skojarzenie z Akademią Sztuk Pięknych i tym podobnymi rzeczami.
Gra polega na zbieraniu kart. Można dostać po dwie każdego dnia, jak się zalogujesz. Jeśli chcecie dostać więcej, trzeba udać się do sprzedaży błyskawicznych. A ceny tam są wysokie...
Jest kilka rodzai kart: diamentowe, złote, srebrne i brązowe. Razem układają się w kolekcje: rzeźbiarską, rysunkową, muzyczną, malarską, teatralną, literacką i filmową. Gdy zbierzemy wszystkie karty którejś z nich, otrzymamy upominek, choć nie będę pisać już jakie one są.
Gdy zbierzemy wszystkie karty, otrzymamy nowego konia wiatru - Apeliotesa.
Oto on!





 Przepraszam Was z góry, że zdjęcie jest małe, ale nie miałam innego.

Podoba Wam się pomysł z tym konkursem?

horsefan

piątek, 10 maja 2013

Nici Horse Club - 5 edycja

Hej Kochani!

Czy pamiętacie, jak napisałam o końskiej kolekcji firmy Nici - Horse Club (post: NICI HORSE CLUB)?
Wtedy nie zdążyłam jednak do końca o niej opowiedzieć, bo... niewiele o niej wiedziałam. Ale trochę czasu minęło i dowiedziałam się dość sporo.
W 1 edycji bohaterami Horse Club były konik biały i brązowy. Muszę przyznać, że wtedy Nici nie wymyśliło nic nowego, dali tam to samo, co w innych kolekcjach, tyle, że w stylu końskim.
W 2 bohaterami były te same konie, ale rzeczy z nimi były już nieco bardziej dopasowane.
O 3 edycji można mieć już sporo do powiedzenia. Do dwójki bohaterów dołączył nowy - beżowy konik i to on właśnie odgrywa tam niemalże główną rolę. Weźmy na to np. poduszkę w kształcie tego oto konia:

33134.jpg


4 edycja. Tu się zaczyna ciekawość! Znowu do naszej trójki dołączył nowy koń - biało-brązowy. Brązowy zaś zmienił swój styl (chyba można tak powiedzieć).
33919.jpg
Maskotka koń biało-brązowy


No i jest. Długo wyczekiwana przez fanów - 5 edycja!
Dla mnie była ona zaskoczeniem. Ni stąd, ni zowąd ktoś usunął pozostałych bohaterów kolekcji, by zastąpić ich jednym - koniem pstrym. Z początku nie podobał mi się on, ale z czasem dostrzegłam jego urok. Szczególnie fajne są te kropki na całym ciele zwierzaka.

35351.jpg
Torba z koniem pstrym


35366.jpg
Kula śnieżna


A nawet...

35365.jpg
...szkatułka z pozytywką.



To koniec na dziś. Więcej dowiecie się na www.nici.net.pl. Zdjęcia również pochodzą z tej strony.

Pozdrawiam Was

horsefan

poniedziałek, 6 maja 2013

Uwaga!

Dnia 05.05.13 r. na plaży w Sobieszewie (wyspa Ptasi Raj) zaginęła figurka marki Schleich-S - klacz hanowerska. Jest koloru brązowego z czarną grzywą i ogonem, na nogach ma namalowane białe nagolenniki...

Uczyliście się już robić ogłoszenie? Ja tak. W niedzielę pojechałam z rodzicami na plażę i niestety zgubiłam moją (no prawie) ukochaną klacz hanowerską, starą wersję - Klarę.




Chlip, chlip... Już nigdy jej nie zobaczymy...
Na szczęście zdołałam zajechać do Smyka i kupić nową hanowerkę, ale wersję z 2013 roku. Cóż, trudno.

Hanoverian mare
"Nowa Klara"


Ale nie martwcie się. Od razu podjęłam odpowiednie środki. Z góry powiem, że ktoś zabrał ze sobą figurkę, bo przyjechałam na plażę jeszcze tego samego dnia i sprawdziłam to. Przy okazji postanowiłam, że zamówię nową przez internet, najlepiej z Allegro lub ze strony Schleich'a. 
Z drugiej strony stwierdziłam, że ta nawet jest ładniejsza niż poprzednia. Moje stadko może więc uznać, że Klara postanowiła zmienić swój styl:)

A teraz coś z nieco innej beczki. W czasie pobytu w Smyku "upolowałam" swoją wymarzoną klacz lipican 2013! Oto ona!

Lipizzaner mare


Jej zdjęcia pojawią się już wkrótce. To pochodzi ze strony Schleich-S.

                                                                           * * *

Naprawdę proszę Was, nigdy nie zabierajcie zbyt dużej ilości figurek do takich miejsc, jak np. plaża, las. Nie możecie się połapać, co jest gdzie i nagle w domu się okazuje, że brakuje jednej lub większej ilości koni.

Pozdrawiam

horsefan

sobota, 4 maja 2013

1. Rocznica założenia bloga

Witajcie Kochani!


 Ach, jak ten czas leci! Rok temu, tego właśnie dnia założyłam bloga, a potem mijały dni, tygodnie, miesiące, a teraz? Teraz minął już rok!
Z początku nie sądziłam, że to tak szybko minie. Tak właściwie, to w ogóle nie myślałam, że dotrwam do tego momentu.
Gdy się rozeszło w klasie, że mam blog, inne dziewczyny również zaczęły zakładać swoje i muszę przyznać, że niektóre robiły to dlatego, że tego wymagała obecna klasowa moda, a nie ich pasje, choć i większości z nich udało się z czasem ustatkować na bloggerze.
Ale żeby do tego doszło, dziewczyny zakładały najpierw swój pierwszy blog, potem drugi, trzeci... 
A ja ciągle siedziałam na jednym. Proszę, wspierajcie mnie, bym jeszcze w następnych latach mogła Wam napisać, że minęło ... lat.

Wasza

horsefan

piątek, 3 maja 2013

Wiosna

Cześć Wszystkim!

Ostatnio przeglądałam inne blogi o figurkach koni i stwierdziłam, że już dość długo brakowało Schleich'ów na moim blogu. Dziś rano pomyślałam sobie: "Mogłabym zrobić sesję."  
Mimo mrozów, jakie często nawiedzają nasze piękne Pomorze, udało mi się. Cykałam z zapałem jak prawdziwy zawodowiec...
A efekty to już Wy oceńcie.


Diament. To jeden z moich ulubionych koni. Jego fryzyjski temperament mnie zadziwia, to też właśnie jemu postanowiłam poświęcić pierwszą część tej sesji. Czy to sam, czy z rodziną, wygląda świetnie! Jego "żona" Czarna, jest równie piękna, ale sprawia wrażenie zupełnie innej. Nie ma kręconej grzywy, ani zbytnio umięśnionych nóg. W dodatku ta rozwiana grzywa... Schleich-S się postarało:)

 Diament i Czarna.

Carmen - córeczka Diamenta i Czarnej.


                                                                               * * *

Rose. To jedna z moich pierwszych koni marki Schleich. Szkoda, że jest już wycofana, następni kolekcjonerzy nie będą mieli takich ładnych (chyba, że kupią na Allegro). Fotki z nią wyszły super, więc oglądajcie ludzie!






Tristan - ogier Quarter Horse. Moim zdaniem figurka niezła, choć miejscami zdarła się farba, np. na grzywie. Nieźle kontrastuje z Rose, więc będą mieli sporo zdjęć wspólnych.

Scena rodzinna

Ich dzieci (mam na myśli Tristana i Rose):

Billy

Ania

                                                                             * * *

Jessie. Mój drugi roczniak tuż po Peterze rasy szwardzwaldzkiej.

No, i oczywiście - Tina. Trzeba sobie zasłużyć na zostanie koniem do zdjęcia profilowego. Lubię ją,  bo jest naprawdę ładnym źrebakiem, wartym sympatii.


Co myślicie o tym zdjęciu? Czy powinno znaleźć się w profilu?

To koniec na dziś.

Pozdro

horsefan