Witam czytelników! Muszę przyznać, że obóz, z którego wróciłam podobał mi się i może na następny turnus znowu pojadę z firmą Let's Go! . Pewnie już z tytułu posta czytelnicy (a szczególnie ci, którzy zbierają Schleichy) wiedzą o czym jest ten post. Nie? Już mówię. Parę lat temu (sama nie wiem ile) firma Schleich-S produkowała inną wersję klaczy francuskiej rasy camargue (czyta się: kamarg). Została ona wkrótce wycofana ze względu na kiepską jakość. Byłam jednak jakiś miesiąc temu w Smyku, patrzę na półkę z końmi. . . a ona tam jest! Widziałam jej zdjęcia w sieci i sądziłam, że jest wycofana! Na wszystkich blogach wyraźnie pisano: WYCOFANA. Kupiłam sobie jeden egzemplarz i od razu przekonałam się dlaczego ją mogli wycofać. Głównie z powodu szybko niszczącej się farby. Sam wygląd klaczy od razu wskazuje na jej podeszły wiek. Zostawiam dwa zdjęcia do porównania: zdjęcie starej i nowej klaczy camargue.
|
Stara wersja |
|
Nowa wersja |
horsefan
PS Głosujcie w komentarzach, która ładniejsza!!!
Hejka Zosia,
OdpowiedzUsuńDawno nie pisałam,ale wakacje mają swoje prawa. Dużo się zmieniło na Twoim blogu. Jak zwykle same ciekawe rzeczy.
Może Cię to zdziwi, ale obie klacze bardzo mi się podobają. Ta nowa wersja przedstawia rzeczywiście pięknego konia, ale piękne nie zawsze znaczy dobre, a dobre wcale nie musi być piękne.
Dziękuję, że pokazałaś obie klacze.
Pozdrawiam Cię bardzo gorąco,
Kasia
Cześć Kasia! Dzięki, że napisałaś komentarz! Ostatnio dość sporo zaszło, stąd brak postów. Byłam na dwóch obozach i niedługo znowu wyjeżdżam, tym razem do mojego konia Panka. Niedawno przeczytałam w jednej książce, że rasy : koń huculski (tej rasy jest panek), konik polski i kuc bośniacki to rasy pierwotne! A jeśli chodzi o tą klacz, to ja mam obie i muszę stwierdzić, że bardziej udana jest nowa wersja. Ma nawet przyjemne w dotyku "futro". Pozdrawiam Zosia
OdpowiedzUsuń