To blog opowiada o mojej końskiej pasji. Piszę tu o koniach i jeździectwie, mojej wielkiej miłości, o figurkach koni, które zbieram, marki Schleich-S... niemal o wszystkim, co jest związane z końmi. Zapraszam do czytania!
Pewnego razu pomyślałam sobie, że konie, tak jak my - ludzie - potrafią wprawić nas w dobry humor. Żartują sobie, robią zabawne figle...
Szczególnie dobry jest taki widok, kiedy jesteśmy smutni z powodu np. złej oceny w szkole, wypadku itp.
Może popływamy?
Teraz podam Wam przykład konia, który myśli, że częściowo jest psem. Latem byłam u wujka na działce (tego, co trzyma Panka). Pod wieczór postanowiłam pojeździć sobie na Iji. Była dość leniwa i zapewne zmęczona po długim dniu, więc mój kochany wujaszek, żeby ją popędzić, zaczął biec. A Ija za nim, niby pies. W końcu jednak się zatrzymał, ponieważ musiał odpocząć, ale klacz nie dawała mu spokoju. Od razu zaczęła mu pokazywać łbem, że ma biec dalej. No to wujek znowu ruszył, ale po jakimś czasie znowu się zatrzymał i tym razem nie zważał na popędzania Iji.
Taka śmieszna historyjka:)
A to dla fanów koni i kotów
I to się nazywa ekologia.
"Halo! Jest tam ktoś?"
A teraz jedno małe video;)
Filmik o tanecznym talencie arabów (choć tak naprawdę ten koń po prostu wykonuje figury do ujeżdżenia w rytm muzyki). Polecam.
Odkąd napisałam post pt. Legendy o koniach, zaczęłam coraz bardziej interesować się historią dawnych ludów Europy. Zauważyłam, że dużo z nich czciło konie. Celtowie mieli od koni nawet boginię, ale o tym innym razem. Na początek weźmy Słowian - pramieszkańców naszych ziem.
Figurka konia z brązu - wyspa Wolin
Niewiele wiemy o kulturze naszych przodków. Najgorzej jest z mitologią i kultem. Jedną z nielicznych szans na odzyskanie dziedzictwa naszych przodków jest, po pierwsze wsłuchiwanie się w opowieści naszych rodziców i dziadków i nie wstydzenie się słowiańskiego pochodzenia. Ale taką prawdziwą deską ratunku była tzw. Księga Welesa. Gdy w latach 50. XX w. w świecie nauki zaczęło wrzeć, że rzekomo w San Francisco znajduje się "Księga Welesa" (jednego z najważniejszych bogów w słowiańskim panteonie, nazwa pochodzi od wymienienia jego imienia na pierwszej stronie pisma). Z całego świata zaczęli się zjeżdżać naukowcy, by przeczytać tekst zapisany starszą wersją cyrylicy. I nagle, ni stąd, ni zowąd bukowe tabliczki... zaginęły! Zachowało się tylko kilka zdjęć owej księgi i od tej pory świat Słowian możemy odtworzyć tylko z podań ludowych.
Ale jaką rolę odgrywał w tym koń?
Słowianie wierzyli w sporą ilość demonów i duchów. Najczęściej można było zostać złym duchem, gdy wypełniało się odpowiednie kryteria. Dziewczyna, która umarła i nie zdążyła się w kimś zakochać, zostawała rusałką. Te demony nie cierpiały ludzkiego towarzystwa, szczególnie płci przeciwnej. Ale gdy tylko taka rusałka chciała, to potrafiła zamienić się w konia. W ten sposób przyciągały do siebie fanów koni poszukujących sobie rumaka i zabijały ich.
Bóg Światowid (Świętowid), władca słowiańskiego panteonu, syn Peruna, inaczej Perkuna, jak każdy bóg posiadał atrybuty.
Były nimi:
Jego słynne cztery twarze, zwrócone w Cztery Strony Świata,
Kielich w kształcie rogu,
Biały wierzchowiec,
Uzda, siodło i miecz.
Światowid na swoim białym koniu
Światowid ze Zbrucza
Konie od wieków były hodowane na słowiańskich ziemiach. Najsłynniejsze rasy to konie huculskie, koniki polskie i kuce bośniackie. Niestety, tylko te ostatnie mają jakiekolwiek szanse w zawodach, najczęściej skoków. One wszystkie czują zew wolności, gdyż są pół dzikie. Ale na szczęście są wiernymi przyjaciółmi i nie zapomną was, nawet jeśli wyjedziecie na rok. Ja nie dość, że widzę Panka raz w roku (ja mieszkam w Gdańsku, a on w moim drugim rodzinnym mieście - Krakowie - u mojego wujka), to jeszcze mam zakaz jeżdżenia na nim. Czemu? Zdarzyło się to pewnego dnia, gdy byłam w Krakowie. Miałam jakieś dziewięć, może dziesięć lat. Pamiętam, że wsiadłam na niego i... on mnie poniósł! Na szczęście Paulina, jego trenerka, zdążyła mnie złapać i od tamtego dnia mogę jeździć tylko na Iji (więcej: post Mój koń Panek) - klaczy mojej kuzynki.
A jeśli chcecie więcej się dowiedzieć o Polakach i słowiańszczyźnie, zapraszam do oglądania.
Kabaret Moralnego Niepokoju - Historia Polski
(Na początku jest mowa o Słowianach.)
- "Wasze żałosne państewko jest drukarskim błędem na mapie współczesnego świata, bękartem wśród świeżo narodzonych narodów Europy, [...] siedliskiem pogaństwa i złodziei koni!"
- Kabaret Moralnego Niepokoju [w:] Historia Polski, 2006 rok.
Czy zdarzyła się Wam taka sytuacja? Dla przykładu, jesteście w szkółce jeździeckiej. Nauczyciel mówi Wam o czymś dla Was niezrozumiałym "Mój koń ma przepiękną, długą grzywę, 150 cm w kłębie i zaokrąglony zad. Trzeba uważać, żeby nie jeździć na nim zbytnio na przodzie, a poza tym jest świetny." Zapewne doświadczeni jeźdźcy, wiedzą o czym mowa, ale co jeśli jesteśmy
początkującymi?
Sama muszę przyznać, że sporo zapomniałam o tym, jak się nazywają niektóre części ciała konia, więc to dla mnie okazja, żeby je sobie przypomnieć. Dzięki temu, zawsze będziecie pamiętali części ciała konia!