Przepraszam Was, że długo nie pisałam, ale powodem był (pewnie Wam znany) długotrwały brak jakiejkolwiek weny. Poza tym byłam niedawno na tzw. Zielonej Szkole. Trzy dni spędzone w nie-do-końca-takiej głuszy, śpiąc dwie noce w beczkach po piwie... Było nawet fajnie, moja koleżanka z klasy Pola z blogów Taki zwyczajny blog oraz Świat jest pełen magii została pogryziona trzydzieści dwa razy na samych nogach. Raczej nie będę wspominać, ile miała czerwonych śladów na całym ciele.
Ale przejdźmy do tematu posta. Jak zwykle, Howrse urządziło kolejny konkurs - tym razem nosi on nazwę Ogródek warzywny. Zabawa polega na tym, aby wyhodować warzywa, wśród których jest pomidor, kukurydza, bakłażan, kalafior i dynia. Za to ostatnie można otrzymać nowego, boskiego konia wiatru - Skirona. Oczywiście, po wyrośnięciu pozostałych nasion dostaje się nagrody, takie jak rzepy, Kamień Filozoficzny, Zestaw Harmonii itp.
Skiron |
Pozdro
horsefan (na Howrse znana jako Sophia11)
Ładny koń, opłaca się hodować te warzywa:-)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze, ślady nie były czerwone, tylko różowe. Po drugie, aż tyle ich nie było... No dobra, było. Już się goją, na szczęście:-)
Zawsze mówi się, że są czerwone. A z resztą - na początku takie były (te ślady, rzecz jasna). Sama w dodatku mówiłaś, że jest ich ok. 30...
OdpowiedzUsuń