To blog opowiada o mojej końskiej pasji. Piszę tu o koniach i jeździectwie, mojej wielkiej miłości, o figurkach koni, które zbieram, marki Schleich-S... niemal o wszystkim, co jest związane z końmi.
Zapraszam do czytania!

piątek, 14 czerwca 2013

Aleksander & Bucefał - para, która stworzyła imperium

Cześć Kochani!

Ostatnio zaczęłam się interesować parami jeźdźców i koni, którzy niezwykle współpracują i stanowią doskonały przykład przyjaźni pomiędzy człowiekiem a koniem. Jednym z takich przykładów jest sam Aleksander Macedoński, zwany również Wielkim i jego niezwykle wierny koń - Bucefał (inaczej Bukefalas). Na dole zamieszczam zdjęcie fresku przedstawiającego bitwę pod Issos, Aleksandra na Bucefale znajdziecie po lewej, a Dariusza III w środku, trochę po prawej.
Bitwa pod Issos (ok. 333 r.p.n.e)

Słynny Aleksander był synem Filipa Macedońskiego. Nie tylko był wielkim wodzem swojej epoki, ale też władcą, pod którego rządami imperium greckie sięgnęło Egiptu, a na wschodzie Indii. To właśnie jemu świat zawdzięcza wpływ greckiej kultury.
Ale Aleksander nie miałby tych wszystkich zasług, gdyby nie jego koń, który zawsze wiernie szedł z nim do walki w najważniejszych bitwach. Greckie imię zwierzęcia - Bukefalas - znaczy Byczogłowy. Ogier zawdzięcza to imię swojemu "byczemu" wyglądowi z profilu. Miał szerokie czoło i wklęsły profil głowy, który mają zarówno konie orientalne, jak i te z Tesalii. Bucefał był ponoć najpiękniejszym okazem swej rasy. Zwierzę było maści karej (na fresku źle go przedstawiono) z białą gwiazdką na czole, wysokością przewyższał pozostałe konie.
Pewien grecki pisarz stwierdził nawet, iż Bucefał posiadał "rybie" oko! Wyobrażacie sobie! Kto wie, może miał tak wielkie i piękne oczy, które z pozoru mogły się wydawać rybie?...
Jednak jak w ogóle ten niezwykły koń i jego pan spotkali się? Wszystko zaczęło się pewnego dnia, gdy ojciec Aleksandra - Filip Macedoński - zakupił pięknego konia za równowartość dzisiejszych 10.000 funtów. W tamtych czasach to była niemalże fortuna. Jednak kiedy wprowadzono konia, ten nie dawał się dosiąść. Dwunastoletni wówczas syn Filipa już nieraz widywał takie widoki, więc bez zastanowienia wsiadł na niego. Widząc, że zwierzę zwyczajnie w świecie boi się własnego cienia oraz cieni ludzi zwrócił mu głowę lejcami w stronę słońca, poklepał go i obaj pogalopowali hen daleko...
Gdy wrócili, ojciec zwrócił się do chłopca: "Synu, poszukaj sobie innego królestwa, bo Macedonia jest dla ciebie za ciasna." Od tamtego czasu Bucefał pozwalał jeździć na sobie tylko na oklep. Gdy był osiodłany, od razu było wiadomo, że dosiąść go może tylko jego pan. Zwierzę nawet klękało, byle ułatwić Aleksandrowi wsiadanie.
Bucefał był ze swoim panem aż do ostatniej godziny. Ich ostatnią wspólną walką była bitwa w 327 r.n.e, gdy Aleksander Wielki pokonał króla Indii nad rzeką Hydaspes. Bukefalas miał wtedy ok. 30 lat i już wieczorem padł na skutek odniesionych ran. Został pochowany z honorami godnymi wojskowego, a w tym miejscu Aleksander założył później miasto Bucefala. Na cześć swego wiernego przyjaciela.

Inne posty związane z końską historią:
Skąd biorą się konie?
Secretariat - koń, który podbił serca ludzi
Rasy koni - konie Pinto
Rasy koni - konie huculskie
Konie w oczach Słowian

Mam nadzieję, że dzisiejszy post Wam się spodobał

Pozdrawiam

horsefan

6 komentarzy:

  1. Podobał się, nawet bardzo. Wybrałaś ciekawy temat, przeczytałam z przyjemnością:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Przeglądałam sobie książki o koniach i w jednej z nich natknęłam się na to...

      Usuń
  2. Ciekawy post. Gdzieś na roratach w kościele jak byłam ksiądz zadał pytanie: Jak nazywał się koń Aleksandra Wielkiego? I padła odpowiedź Bucefał. W sumie takie śmieszne imię :D

    Hej, sprzedaję Schleich bo już niestety mnie nie interesują, tzn. nadal się nimi bawię itd., ale jakoś mnie nie ciągnie, nie sprawia tyle frajdy i komuś innemu pewnie sprawią radość :) Tu moje aukcje: http://tablica.pl/oferty/uzytkownik/Sz2N/ :) /Przepraszam za SPAM/ :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może zajrzę. Dzięki za wiadomość:)Gdy na początku usłyszałam imię "Bucefał", to myślałam, że padnę ze śmiechu. Dopiero grecki odpowiednik ma jakiś sens.

      Usuń
  3. To jak Zosia, mam oceniać twojego bloga na moim? Yes or no?

    OdpowiedzUsuń