Cześć Kochani!
Dziś nic o koniach, gdyż wczoraj rano o godzinie dziesiątej wróciłam do domu, a zdjęcia i materiał na post o Szkocji są jeszcze nie przygotowane. Chciałam tak po prostu coś Wam napisać, byście wiedzieli, że bloga nie porzucam:)
Świetnie się bawiłam, a co u Was? Pojechaliście gdzieś?
Napiszcie w komentarzach
horsefan
Ja dzisiaj wróciłam z obozu.
OdpowiedzUsuńPrzywiozłam stamtąd nowe umiejętności, fajne znajomości i... wszy.Tak, przed chwilą właśnie umyłam głowę specjalnym szamponem.Nie musisz mi współczuć ani nic,bo nie zdążyły się na dobre rozgościć na mojej głowie-ale jajka złożyły,złośliwce jedne.
Dobra, już nic o tym nie piszę,bo nie chcę obrzydzać:-)
Życzę ci miłych wakacji,nawet nie myśl o szkole,gdy ktoś wymawia to słowo,zatykaj uszy, baw się dobrze, wyluzuj się, zwiedzaj ciekawe miejsca,leniuchuj,pożeraj lody,opalaj się (nadchodzi fala "afrykańskich upałów") i oczywiście pisz bloga:-)
Czekam na post o Szkocji:-)
Pozdrawiam,
twoja roztańczona i zawszona Pola
Dzięki za post, sorry, że tak późno odpisuję, ale byłam na plenerze artystycznym w Ponikwie (Sudety). Życzę powodzenia w walce ze wszami (bleeeee!!!!).
OdpowiedzUsuńZosia