Z okazji, iż jestem na Howrse szczęśliwą posiadaczką trzech Angloarabów Shagya, postanowiłam Wam opisać tę rasę. A z resztą... ostatni post o rasach był bodajże w lipcu (zajrzyjcie tutaj). Przepraszam też za brak pisania w ostatnich tygodniach, ale miałam bardzo ważny test z matmy i musiałam skupić się na nauce.
Wygląd
Źródło: pl.wikipedia.org |
Angloaraby to wysoce szlachetne konie, będące ulepszoną wersją koni czystej krwi arabskiej (link: tu), poprzez skrzyżowanie z końmi czystej krwi angielskiej. Dzięki temu są przede wszystkim silniejsze od swoich bliskowschodnich kuzynów.
Przeważnie każdy koń ma głowę typu suchego, o profilu prostym lub lekko szczupaczym. Oczy są przeważnie bardzo duże, podobnie jak nozdrza. Posiadają małe sierpowate uszy i mocne ganasze*. Tak jak konie arabskie, mają łabędzią szyję oraz łopatki nieco krótkie i strome, a kłąb jest wyraźnie uwydatniony. Grzbiet jest krótki i mocny, tak jak zad, który jest lekko ścięty, a ogon wysoko osadzony. Kończyny zazwyczaj suche, o twardym rogu. Chodzą lekko, a przy tym są wytrzymałe i twarde w użytkowaniu. Dzięki temu Shagya osiągają świetne wyniki w zawodach jeździeckich. Do najpopularniejszych umaszczeń należą siwe, rzadziej gniade kasztanowate i kare.
Wysokość w kłębie wynosi około 150-160 cm.
* dolna część tylnych krawędzi żuchwy konia.
Historia
W 1816 roku w węgierskiej stadninie państwowej zgromadzono stado liczące 122 klaczy matek pochodzenia głównie arabskiego, a także rasy węgiersko-modławskiej oraz lipicańskiej i kladrubskiej. Następnie skojarzono je (czyli rozmnożono) z ogierami czystej krwi arabskiej, a ich potomstwo dokładnie wyselekcjonowano, aby uzyskać zwierzęta potrzebne do kawalerii oraz lekkie konie powozowe. Najważniejszymi założycielami rodów są:
- Shagya - siwy ogier z Damaszku, wyhodowany przez Beduinów z plemienia Bani-Saher,
- Siglavy,
- Galzan,
- Dahoman,
- O'Bajan.
Hodowla na Węgrzech (stadnina Babolna), na Słowacji (stadnina Topolczanki), a także w Austrii i pozostałych krajach monarchii austro-węgierskiej i w Niemczech.
Angloaraby w wersji Howrse (identycznie wyglądają też Araby) |
Pozdrawiam
horsefan
Odpowiedni, odpowiedni:-) Śliczne te konie, podobają mi się.
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie, chciałam ci dać taką radę: jeśli chcesz mieć też komentarze od osób, które nie mają kont na bloggerze, w ustawieniach ustaw sobie opcję, że komentować mogą też Anonimy. Taka tylko sugestia;-)
Pozdrawiam,
Pola
PS: W szkole nie mówiłaś, że w twoim śnie Obi-Wam-Kenobi się w tobie zakochał! No, no...
Okej, dzięki za radę. Może uda mi się coś z tym zrobić.
UsuńA jeśli chodzi o ten sen... On do mnie robił maślane oczy, potem ja dałam mu kosza, a potem się w sobie zakochaliśmy i the end;) Najgorzej było tak się obudzić nad ranem, wiedząc, że tak naprawdę nie mam chłopaka, a to był tylko kolejny sen.
Dziś natomiast śniło mi się, że gonią mnie diabły, dopiero potem wstałam i to było takie: "What?!".
Pa i do zobaczenia w szkole,
Zosia.
Jeśli chodzi o te komentarze od Anonimów, to robisz tak:
OdpowiedzUsuńWchodzisz w ustawienia: posty i komentarze. W komentarzach masz: kto może komentować? Zaznaczasz sobie.
Koniec:-)
Wiesz, jeszcze się zastanowię z tymi komentarzami, bo obawiam się tzw. hejterów.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń