Konie fryzyjskie: Diament (po lewej) i Czarna (po prawej) |
Moja klacz andaluzyjska - Elena |
Diament (ogier fryzyjski) oraz Siwek (wałach lipican) |
Rose (klacz haflinger) oraz Tristan (ogier quarter horse) |
A o to źrebaczka andaluzjska |
Tak wtedy wyglądało moje stadko koni Schleich . . . |
Hejka Zosia, bardzo podoba mi się Twój blog. Byłoby bardzo fajnie gdybyś przy każdej fotce koników Schleich napisała coś o każdej rasie. Ja niestety niewiele wiem o koniach, i zwierzętach w ogóle, więc dla mnie byłoby to super. Teraz muszę już iść. Do usłyszenia, Kasia.
OdpowiedzUsuńDzięki za dobry komentarz. Postaram się opisać te wszystkie rasy. Chcę zrobić rubrykę z rasami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zosia
Zosia, bardzo fajna jest ta historia o koniach achał tekiński. Czy rzeczywiście istniał taki ogier Byerley Turk? To zupełnie niesamowite. Skąd tyle na ten temat wiesz? Bardzo chętnie przeczytam jak piszesz o rasach innych koni. Do usłyszenia, Kasia
UsuńDzięki. Tak, istniał taki ogier jak Byerley Turk. Wiem to wszystko z różnych książek np.: "Rasy koni" Martina Hallera. Dzięki takim wpisom jak twoje wiem, że warto pisać tego bloga.
UsuńPozdrawiam Cię Kasia!
Zosia
Zosia, bardzo podoba mi się wpis o koniach fryzyjskich. Dlaczego nazwałaś je "Fryzami"? Czy tak się o nich mówi?
UsuńDo usłyszenia, Kasia
Tak rzeczywiście się o nich mówi. Nie każdy to wie, ale prawie każdy hodowca tych koni mówi na nie Fryzy.
UsuńDo usłyszenia Zosia